Patrząc wstecz: Konteksty. Corpus Hermeticum
Hermetyzm jest gnostycką tradycją religijno-filozoficzną
zapoczątkowaną w Aleksandrii, najprawdopodobniej między II a III
wiekiem naszej ery. Na ten okres datuje się powstanie najstarszego
zbioru tekstów greckojęzycznych, których autorstwo przypisywano
Hermesowi Trzykroć Wielkiemu. Zbiór ten, nazywany Corpus
Hermeticum, wraz z późniejszymi dziełami, takimi jak Tabula
Smaragdina, łaciński traktat Do Asklepiosa (włączony
do powyższego zbioru) oraz fragmentami z wypisów Stobajosa,
tworzy kanon tekstów hermetycznych. Swojego rodzaju uzupełnieniem,
rozwinięciem i interpretacją owych traktatów są renesansowe
komentarze oraz księgi alchemiczne, a także pisma koptyjskie
odnalezione w Nag Hammadi1.
Realni autorzy dzieł konstytutywnych dla religii hermesowej
pozostają nieznani. Nie oznacza to jednak tego, że geneza tych
utworów pozostaje zupełną tajemnicą. Współcześni badacze
upatrują źródeł myśli mitycznego Hermesa Trismegistosa w
przenikających się wpływach greckich i egipskich kultów
misteryjnych. Niemniej istotnymi elementami inspiracji wydają się
również neoplatonizm oraz oddziaływania ruchów gnostyckich i
społeczności żydowskiej. W wyniku syntezy tych elementów
narodziła się religia inicjacyjna, która przedmiotem wierzeń
ustanowiła nauki mitycznego mędrca Hermesa-Thota2.
Pomimo wyraźnego zakorzenienia w wierzeniach Greków i Egipcjan,
wyznawcy hermetyzmu wykreowali nową jakość, która w znacznej
mierze była niezależna i daleka od sposobu pojmowania Thota i
Hermesa w dominujących religiach Hellady i państwa faraonów.
Oddziaływanie wierzeń hermetycznych, objawiające się w różnych
formach, obejmuje okres od późnej starożytności aż po
współczesność. Pierwotny kult z czasem zaczął zanikać, a jego
recepcja dotyczyła głównie rozwoju średniowiecznej i renesansowej
alchemii. Dopiero wraz z nowożytnością hermetyzm ponownie zaczął
oddziaływać na większą skalą. Wtedy też pojawiła się
koncepcja jego syntezy z chrześcijaństwem, która w założeniach
miała prowadzić do zjednoczenia religii abrahamowych. Szybko
jednak zaniechano tego pomysłu.
W owym czasie nauka hermetyczna była podtrzymywana przez różnego rodzaju stowarzyszenia o charakterze wolnomularskim. Środowiska masonerii bazując na owych naukach rozwinęły własne systemy inicjacyjne związane z wtajemniczeniem w przyjęty przez daną grupę system praktyk magicznych. W takiej formie hermetyzm funkcjonował również w wieku XIX i XX, stanowiąc ideologiczny fundament dla takich organizacji jak na przykład Hermetyczny Zakon Złotego Brzasku3. Ulegając różnym przekształceniom elementy religii hermesowej wpłynęły również na poglądy dwudziestowiecznych okultystów – między innymi Aleistera Crowley'a i Franza Bardona, a także na poetów oraz malarzy, nawiązujących do problematyki metafizycznej4.
Ze względu na historyczne znaczenie hermetyzmu, nieprzerwaną
żywotność tego systemu wierzeń i jego recepcję we
współczesności, chciałbym poddać refleksji traktat Poimandres,
który otwiera Corpus Hermeticum i jest jednym z
najistotniejszych i dotychczas najdokładniej zbadanych tekstów w
całym zbiorze.
Poimandres
(Ποιμάνδρης)
jest
najstarszym z tekstów wchodzących w skład Corpus
Hermeticum. Pochodzi
najprawdopodobniej z II wieku naszej ery i stanowił inspirację dla
Pasterza Hermy –
jednego z najwcześniejszych tekstów literatury
chrześcijańskiej.
Okoliczności powstania tego dzieła nie są zupełnie jasne. Jak sugeruje E. Meyer miejscem, w którym spisano traktat był najprawdopodobniej Egipt, jednak wpływy perskie, a także oddziaływanie szkół filozoficznych – platońskiej, stoickiej oraz Filona z Aleksandrii, a także tradycji judaistycznej (motyw stworzenia w Bereszit) dominują nad motywami egipskimi5.
Tekst traktuje o doświadczeniu iluminacji i wrażeniach z nim związanych. Bliżej nieokreślony narrator, tradycyjnie utożsamiany z samym Hermesem Trismegistosem, przedstawia obraz stworzenia świata i kontaktu z bóstwem6.
Owy absolut określa się jako Poimandres, to znaczy pasterz ludzi.
W hermesowych wizjach bóstwo to ukazuje okoliczności powstania
świata, człowieka, a także proces wyodrębniania się kolejnych
bytów.
Ciekawość narratora zostaje zaspokojona przez treść objawienia.
Hermesowi ukazuje się w nim światło przechodzące w ciemność,
które następnie przyjmuje formę „wilgotnej natury”. Z tej
unosi się dym i krzyk (huk) – charakterystyczne dla elementu
ognia.
Kiedy światłość i ciemność, a także ogień i woda uobecniły się w rzeczywistości, na świat zstąpił Syn Boży – Logos – Święte Słowo, a z płomieni wydobyło się wtedy powietrze, które podążało za Duchem. Pierwiastek ten unosił się od wody, która przysłaniała ziemię i była z nią zmieszana, aż ku przestworzom – gdzie było światło, utożsamiające samego Poimandresa.
W ten sposób powstawał świat, a poszczególne żywioły symbolizowały pierwotne prazasady – arche, tworzące rzeczywistość. Co interesujące, tekst naprowadza na rozumienie owych czynników kreujących świat w sposób niedosłowny. Skoro światło to Poimandres, a Logos jest jego synem (co też można rozumieć różnie), to być może wszystkie elementy coś oznaczają. Zatem wymienienie żywiołów jako budulca świata, znane już z jońskiej filozofii przyrody, można byłoby rozumieć jako obrazowy sposób przedstawienia treści o charakterze dużo bardziej abstrakcyjnym. Jest to zabieg przypominający narrację paraboliczną, operującą konkretami w celu symbolicznego przedstawienia prawd natury ogólnej.
Do dziś w powszechnym użyciu przymiotnik hermetyczny funkcjonuje
jako synonim tego, co tajemnicze i zamknięte przed osobami
nieposiadającymi „kluczy interpretacyjnych”. Swojego rodzaju
„podwójne kodowanie” przy pomocy symboli jest środkiem
powszechnie stosowanym w tekstach o charakterze religijnym, który
chroni treści objawione przed profanami i nie dopuszcza do ich
wulgaryzacji7.
Stąd też można wnosić, że nazbyt dosłowne odczytywanie tekstu
Poimandresa musi prowadzić do wielu uproszczeń i nieporozumień.
Dodatkowym utrudnieniem dla współczesnego interpretatora pozostaje
bariera językowa. Nawet najlepszy przekład doprowadza do
zniekształceń niektórych sensów ze względu na różnice w
charakterach poszczególnych języków. Z uwagi na potrzebę
zachowania rzetelności i uczciwości wobec czytelnika, chciałbym
podkreślić, iż podstawą dla niniejszych rozważań jest polskie
tłumaczenie W. Myszora8,
a także bazujący na nim przekład M. Klimowicza9.
Powracając do właściwego toku wywodu, warto również zwrócić
uwagę na dalszą część traktatu. Z paragrafów 6-8 możemy się
wiele dowiedzieć na temat temat istoty i pochodzenia człowieka.
Według tekstu we wszystkich ludziach przejawia się zarówno
Poimandres (bóg-ojciec) jak i Logos (bóg-syn). Owe współistnienie
obydwu aspektów boskości w człowieku jest podstawą dla jego
egzystencji, a zarazem czynnikiem powołującym do istnienia ludzki
rozum i zmysłową percepcję, które to są odbiciem boskiej dwójni
– ojca i syna.
Ważnym czynnikiem w procesie poimandresowskiej antropogenezy jest
opanowanie żywiołu ognia, który jawi się Hermesowi jako jedna z
pierwotnych zasad. Jest on poprzedzony światłem uosabiającym
Poimandresa i jego boską wolę. Ogień ten ma szczególną moc, a
proces zdobywania władzy nad nim jest wyraźnym nawiązaniem do mitu
prometejskiego.
Paragraf ósmy wyjaśnia z kolei proces powstawania świata w
ścisłym związku z ingerencją boga. Ten poprzez swoją wolę i
słowo (logos) porządkuje siebie na wzór idealnego, archetypicznego
świata, który oglądał.
Co interesujące, stworzenie świata jest procesem późniejszym niż
stworzenie dusz. Te zaś, jak wynika z tekstu, są czymś znacznie
doskonalszym od rzeczywistości, bo stanowią jeden ze wzorów,
według których ta była kreowana. Wizja ta ukazuje człowieka jako
boską istotę, która przewyższa swoją wartością świat.
Mówiąc jednak o kreacji rzeczywistości należałoby uściślić
rozumienie tego terminu. Pomimo wpływów judaistycznych (autor
Poimandresa najprawdopodobniej był zaznajomiony z opisem aktu
twórczego z Księgi Rodzaju10),
stworzenie wydaje się być porządkowaniem i wyodrębnianiem
elementów czy struktur z tego, co już istnieje. W związku z tym
proces twórczy powinien być raczej rozumiany jako nadawanie formy,
nie zaś creatio ex nihilo. W takim ujęciu budulec świata
jest czymś wiecznym, a jego formowanie stanowi skutek boskiej
emanacji.
W następnych paragrafach (9-10) przedstawiono stworzenie drugiego
boga – Demiurga. Ten powołał do życia siedmiu Zarządców sfer
niebieskich, a ich poczynania dały początek Przeznaczeniu.
Oczywistą konsekwencją takiej kosmogonii jest przyznanie wysokiej
rangi astrologii, która znajduje swoje uzasadnienie w tej partii
tekstu.
Zarządcy, wprawiając sfery w ruch, doprowadzili do powstania zwierząt, które wyłoniły się z elementów powietrza, wody i ziemi. Natomiast czwarty element – ogień – był domeną Demiurga i objawiał się w sferach niebieskich. Demiurg zaś, po zjednoczeniu z logosem, pozostawił niższe sfery bez wpływu Słowa-Rozumu.
Kolejne paragrafy koncentrują się na wizji powstania człowieka, a także wyjaśniają jego naturę i miejsce w świecie.
Opis stworzenia pod pewnymi względami przypomina ten znany z Księgi
Rodzaju. Podobnie jak tam, człowiek jest uczyniony na boży obraz, a
świat zostaje oddany mu we władanie. Jednak ludzkie możliwości
według wizji Hermesa znacznie przekraczają to, co znamy z Genesis.
W Poimandresie człowiek został stworzony jako równy
bogu. Co więcej, dopuszczono go do uczestnictwa w kreowaniu świata,
w czym pomogli mu Zarządcy sfer poprzez udzielenie swojej natury.
Paragrafy 14 i 15 przedstawiają opowieść o upadku Człowieka. Ten
decydujący moment rozpoczyna się od przekroczenia sfer niebieskich,
przezwyciężenia siły ognia, a następnie rozdarciu powłoki. W ten
sposób Człowiek zstąpił do bezrozumnego świata, a widząc w nim
swoje odbicie, pokochał go. Tak ludzkie losy związały się z
materią pozbawioną wpływu Logosu, a człowiek zapomniał o swojej
boskiej naturze. Na tym się jednak nie kończy. Wraz z opisem upadku
zostaje również przedstawiona możliwość swojego rodzaju
samozbawienia. Mimo przeszkód w postaci Przeznaczenia i cielesności,
człowiek dalej posiada w sobie nieśmiertelną duszę –
mikrokosmos – dzięki czemu może wrócić do sfer, w których jest
Słowo11.
Kolejne części traktatu przedstawiają pierwotne losy ludzkości
oraz w sposób szczegółowy opisują proces powrotu duszy do boga.
Pierwszych siedmiu ludzi reprezentowało cechy wynikające z natury
udzielonej praczłowiekowi przez Zarządców. Następnie, wraz z
nastaniem nowej ery świata, stworzenia zróżnicowano ze względu
na płeć, dając tym samym początek człowiekowi w jego obecnej
formie.
Tak jak dusza i rozum reprezentują światłość i życie, tak to,
co cielesne związało człowieka z ciemnością i śmiercią.
Jedynym sposobem wyzwolenia było zanegowanie cielesności i
zwrócenie się ku swojemu wnętrzu. Poprzez samopoznanie i
wewnętrzne doskonalenie człowiek pokonuje w swoim wnętrzu kolejne
siedem sfer, aby ostatecznie powrócić do sfery gwiazd stałych i
zjednoczyć się z bogiem. Opis tego procesu zamyka traktat,
dopełniając koncepcję o hermetycznym pochodzeniu świata oraz
człowieka.
1 L. Trzcionkowski, Hermetyzm, w: Religia. Encyklopedia PWN t. IV., red. K. Gadacz, B. Milerski, Warszawa 2002.
2 Tamże.
3 P. Zasuń, Hermetyczny Zakon Złotego Brzasku, w: Religia. Encyklopedia PWN t. IV., red. K. Gadacz, B. Milerski, Warszawa 2002.
4 R. Clark, Franz Bardon (1909-1958): Jego życie, prace i dziedzictwo, tł. nieznany, http://web.archive.org/web/20150206150618/http://franzbardon.pl/franzbardon.php [dostęp: 07.01.2016].
5 R. Bugaj, Hermetyzm, Wrocław – Warszawa – Kraków 1991, 38-39.
6 Tamże, 37.
7 T. Górny, Hermetyzm a literatura, w: Ezoteryczne tropy w kulturze zachodu, red. T. Ptaszek, D. Sobieraj, Lublin 2013, 44-45.
8 W. Myszor, Poimandres, w: Studia Theologia Varsaviensa 15/1 (1977), 208-216.
9 H. Jonas, Religia gnozy, tł. M. Klimowicz, Liszki 1994, 164-169.
10 Tamże, 168.
11 Tamże.
Komentarze
Prześlij komentarz